Wpływ ekonomii na wielką politykę

Wpływ ekonomii na wielką politykę

Patrząc na większość dyplomatycznych zlotów najwyższej rangi, obserwując wydarzenia i komentarze prominentnych polityków krajowych podczas europejskich szczytów nie problem zauważyć, że ekonomiczna sytuacja stała się tematem wiodącym i jedynym poważnym. Konflikty zbrojne czy kłopoty ekologiczne i demograficzne, walka z monopolistami czy wspieranie humanitarne krajów trzeciego świata – wszystko to stało się mało istotne w obliczu wielkiego ekonomicznego spustoszenia, jakie sieją kraje żyjące na kredyt od wielu lat. Deficyt budżetowy występuje w niemal każdym rachunku państwowym więc ratowanie się kredytami jest na porządku dziennym i wielu ekonomistów jest zdania, że Polska nie mogłaby nawet rozwinąć się w połowie tak dobrze, gdyby wcześniej ktoś jej tych kredytów na miliardy dolarów nie udostępnił. Ale coraz więcej jest krajów, które przez lata ciągle pożyczały i emitowały kolejne pakiety obligacji, zaciągając jeszcze większe kredyty, by ostatecznie ulec pod presją odsetek i zawieźć nie tylko swoich obywateli, ale politycznych partnerów oraz ekonomicznych wspólników. Bo zapaść takich krajów jak Włochy i Grecja uderzają bezpośrednio nie tylko w samych obywateli tychże regionów, ale całej strefie Euro, która działa ekonomicznie niczym jeden sprawny do czasu organizm.